Wywiezione - pobite i bez pieniędzy - wracają potem do koleżanek, zwykle boso, bo szpilki, koturny nie sprzyjają pieszej wędrówce. Prostytutki mogą więc, występując jako jednoosobowe samodzielne przedsiębiorstwa, wynajmować od szefa przestrzeń i za stawkę czynszową wykonywać swoją pracę w pełni autonomicznie.